4. Maksa

Kolejny rok minął… sama nie wiem kiedy. Czas płynie nieubłaganie, dlatego warto takie ważne chwile zatrzymać. Cieszę się, że mogę i lubię to robić. Maks z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc staje się inny, dojrzalszy i nic tylko patrzeć, a będę mu wyprawiać trzynaste urodziny – tak jak miało to miejsce kilkanaście dni wcześniej u Szymona.

Czwarte ogrodowe party Maksa było wyjątkowe, rodzinne i pełne dobrych wibracji. Motyw dinozaurów wkradł się zupełnie przypadkowo, bo Maks nie jest fanem wielkich jaszczurów. Jednak radość, która malowała się na jego buzi, pokazuje, że podobał mu się taki klimat. Piskom i śmiechom nie było końca, zwłaszcza, gdy niespodziewany gość, który zgubił drogę, trafił do naszego ogrodu 🙂
T-rex okazał się bardzo przyjacielski, więc zabraliśmy go na spacer do lasu. Chcieliśmy go zatrzymać w domu, ale stwierdził, że bardzo ceni sobie wolność i zamieszka w szałasie 🙂
Szkoda, że nie mógł z nami zostać.
Ciekawa jestem co się wydarzy za rok…

Goście i prezenty

Torcik

Zabawa z T-rexem

Plener z T-rexem

Zdjęcia wykonane Canonem RP