Chłód październikowej nocy nie był straszny gościom zaproszonym na wyjątkowo gorącą imprezę urodzinową Maksa.
Jadło, napitek, tańce oraz wszechobecna radość i dobra zabawa w towarzystwie najbliższej rodziny – tak w skrócie można podsumować to wydarzenie, na którym mogłam gościć i uchwycić to, co najważniejsze.
Życzę Maksowi zdrowia, radości, mądrych życiowych decyzji i spełnienia 🙂
Sto lat!