Lubiąż
Gród w Lubiążu, usytuowany nad jedną z najstarszych przepraw rzecznych przez Odrę,powstał w epoce wczesnofeudalnej i uważany był już w XII wieku za bardzo stary.Do tego właśnie grodu 16 sierpnia
Blog kobiety – fotografa, która lubi obserwować ludzi i świat, przyglądać się rzetelnie i przekształcać sytuacje w uczucie spełnienia i odświeżenia
Gród w Lubiążu, usytuowany nad jedną z najstarszych przepraw rzecznych przez Odrę,powstał w epoce wczesnofeudalnej i uważany był już w XII wieku za bardzo stary.Do tego właśnie grodu 16 sierpnia
W zimie, jak to w zimie jest ciemno i zimno, więc szukamy światła w każdej postaci. Każdy promień słońca jest na wagę złota i sprawia radość. Gdy zapada zmrok, trzeba
Ostatni dzień października okazał się wyjątkowo ciepły, więc skorzystałam z pięknej pogody i spędziłam go z dziećmi w plenerze. Zdecydowałam się na przebieraną sesję zdjęciową rodem z bajki o Piotrusiu
Gąski Bałtyk ma w sobie to coś, że chce się tam wracać. Lubię spędzać wakacje nad morzem, mimo zmiennej pogody, zimnej wody (w tym roku lodowatej – 10 st. z
Pełnia lata jest wtedy, gdy pola zażółcają się od majestatycznych głów słoneczników. Jadąc rowerem czy samochodem, co chwilę wyrywają się z piersi ochy, achy i westchnienia: „Jak pięknie!”. I choć
Lucky 13 wjechało na pełnej petardzie! Miało nie być imprezki, ale koniec końców było więcej gości, niż się spodziewaliśmy. Szymon wbił kolejny level i odblokował ulepszenie „na drodze ku dojrzałości”.
Nie wyobrażam sobie wakacji bez pobytu nad morzem. I choć nasz Bałtyk nie rozpieszcza swoją temperaturą, a planowanie urlopu nad morzem wygląda jak ruletka, to jednak ma swój urok –
Początek lipca to znak, że mój Maks ma kolejny rok za sobą. Wypad na wieś to świetna okazja żeby uchwycić trochę minek i gestów młodego. Poniższe zdjęcia były spontaniczną i
Zima w tym roku była wyjątkowo bajkowa i mroźna. Z utęsknieniem czekaliśmy na taką aurę…Śnieżne buszowanie w ogrodzie, lepienie bałwana, jazda na sankach z Kociaka i spacery to zimowe aktywności,
Kolejny rok za mną!Już nie jestem dzidzią tylko dużym chłopakiem, który uwielbia naturę i klimat wsi. Na dowód tego, mama zabrała mnie na pole kukurydzy,gdzie powstało kilka ładnych kadrów.Oczywiście towarzyszył